słomką go

buziak Trumpa

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram słomką go Donald Trump właśnie przywraca używanie plastikowych słomek w urzędach federalnych (patrz: https://www.bbc.com/news/articles/c2k574ydyyqo), w miejsce papierowych, używanych z polecenia Joe’ego Bidena. Rozumiem, że chłopcy pobili się o słomki. Który ma większą? Nie, chyba to nie o to chodzi. Raczej: który się ze swoją słomką… Nie, inaczej: który się swoją słomką przebije dalej. Czyją słomkę będzie lepiej widać. Można sobie nawet na słomce wytatuować własne nazwisko, żeby potem nie było wątpliwości, kto jest ojcem narodu. Jest coś zwierzęcego w przekazie Trumpa na temat słomek. Sam temat właściwie przestaje być ważny – czym słomki plastikowe i papierowe są dla środowiska naturalnego. Emocjonalność przekazu odejmuje znaczenia treści. Uprawiana przez Trumpa gra w dominację utrudnia merytoryczną rozmowę: ktoś spróbuje coś powiedzieć na przykład o tym, że (można zacząć czytać tutaj) dziennie w Stanach Zjednoczonych zużywa się paręset milionów (tak, tak – dziennie) słomek do napojów. Jak na takie zdanie reagujemy? Czy nie nabawiliśmy się już skłonności do słuchania przekazu pod kątem poglądów, jakie wyraża, jawnie lub niejawnie? Czy pisze to raczej tak zwany liberał, który zaraz krytycznie wypowie się o decyzji Trumpa, czy też zwolennik nowego prezydenta, który cieszy się, że jego idol przytarł nosa lewactwu i nie zgadza się na histerię ekoterrorystów? Jeśli w tę stronę idą nasze myśli, to sytuacja jest zła. Bo to znaczy, że myślimy o kwestiach środowiskowych jako o przede wszystkim symbolicznych, a nie przede wszystkim realnych. Kwestia środowiska staje się kwestią poglądu, a nie… Właśnie – nie kwestią czego? Wiedzy? Nie, to nie chodzi o wiedzę, bo zjawiska klimatyczne są zbyt globalne, by niespecjalista mógł z przekonaniem powiedzieć, że ma wiedzę na ich temat. Indywidualnego doświadczenia? Nie – z podobnego powodu: globalność zmian klimatycznych sprawia, że mało kto może z przekonaniem powiedzieć, że osobiście ich doświadcza, bez narażania się na zarzut, że przecież zjawiska lokalne (lokalne w przestrzeni, ale też i czasie) to nie klimat, anomalie się zdarzają, a zmiana jest naturalna. Mnie się zdaje, że tym czymś, czego nam trzeba zamiast poglądów, jest troska. Taka naturalna, zwyczajna, odruchowa. Bernie Tetsugen Glassman mówił, że kiedy kaleczysz się w jedną rękę, to druga nie zaczyna rozważać, czy pomóc, ale po prostu pomaga. W jakimś sensie mniej niż pomaga – zwyczajne robi, co trzeba. I według mnie tak samo jest ze środowiskiem naturalnym, choć może na przykład nasze miejskie życie oduczyło nas (lub nigdy nie nauczyło), że my i natura to jedno. Czyli że nie ma żadnej natury, którą my możemy, jeśli będziemy tak wielkoduszni, się zaopiekować. Jesteśmy my, którzy – trzeba to przyznać – na własną prośbę ranimy się w rękę, ale potem, zamiast zająć się raną, zaczynamy zastanawiać się, co (i czy w ogóle) tu robić, bo przecież ważna sprawa się toczy: słomki plastikowe czy papierowe… Totai dumki 11 lutego 2025 Podziel się swoimi dumkami Anuluj pisanie odpowiedzi Zalogowany jako Totai. Edytuj swój profil. Wylogować się? Wymagane pola są oznaczone * Message* o nas

jednostronne dane

prof. Kowalczak u Moniki Jaruzelskiej

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram jednostronne dane Dostaliśmy taki mail: Nadawca: Jerzy [tu było nazwisko i adres mailowy, których oczywiście nie podajemy]Temat: prof Kowalczak o klimacie Treść wiadomości:moze zamiescicie na swojej stronie ten wywiad: https://www.youtube.com/watch?v=BLE7VETNM7Y&t=4s Dlaczego zamiast rzetelnej naukowej wiedzy i dyskusji przedstawiacie jednostronne dane? To nie jest wiedza tylko propaganda! Bardzo, bardzo dziękuję za komentarz. Wydaje mi się, że najtrudniejsze w sprawie klimatu (i różnych społecznie ważnych sprawach) jest to, że nie ma dialogu, wymiany myśli, spotkania przy różnicy poglądów. Więc nawet nieco zaczepne zagajenie jest w moim przekonaniu czymś cennym, bo stanowiącym rodzaj zaproszenia do rozmowy. No, to rozmawiajmy.Wydaje mi się, że sednem Pańskiej wypowiedzi jest sformułowanie „jednostronne dane”. Zawiera się w nim parę założeń. Na przykład takie, że dysponujemy jakimiś danymi. Że dane są pozyskiwalne. Że istnieją dane niejednostronne. Że „nasze” dane są inne od „waszych” danych. Czy dysponujemy danymi. „My” czyli kto? Zaliczam się do grona laików, gdy chodzi o merytoryczną wiedzę o klimacie. Nie zajmuję się klimatem zawodowo, nie uważam się za autorytet w tej dziedzinie, nie chcę być tak spostrzegany. Moja wiedza nie ma charakteru naukowego poznania, ale stanowi zbiór przekonań opartych na lekturze tekstów rozbudowanych mniej (przede wszystkim www.BBC.com), średnio (www.naukaoklimacie.pl) lub istotnie (książki „Nauka o klimacie”, „Szóste wymieranie”, czy „Czarne lato”). Na tej podstawie w ciągu ostatnich kilku lat rośnie we mnie przekonanie, że – podkreślam, że uważam to za swój pogląd, a nie wiedzę – zachodzi zmiana klimatu, mająca charakter gwałtowny, przejawiająca się zjawiskami o skali katastrofy i że zmiana ta spowodowana jest w zasadniczej mierze działalnością człowieka. Ważne wydaje mi się także to, że ten pogląd nie jest tylko prognozą, ale odnosi się do zjawisk już obecnych i obserwowalnych także w moim życiu bezpośrednio (na własne oczy widziałem skutki huraganów i powodzi w Polsce czy pożarów w Kalifornii). Tak uważam. Nie zachęcam nikogo do dzielenia tego mojego poglądu, bo kogo obchodzą moje poglądy? Natomiast logika podpowiada, że skoro już mam taki pogląd, to wpływa on zasadniczo na działania, jakie podejmuję. Myślę o moich dzieciach – że mają przekichane i że to raczej szeroko pojmowani my, w tym ja, odpowiadamy za obecny stan rzeczy. Trochę mi przed moimi dziećmi głupio. Może lepiej wezmę się do roboty i spróbuję posprzątać po sobie. Jak to robię? Przede wszystkim zwracam się do innych (w tym do Pana) z pytaniem, czy też tak widzicie rzeczywistość. Bo wpływ na poziomie segregowania odpadów mam, ale jestem świadomy, że pojedyncze, indywidualne, odosobnione działanie minie się z celem. Potrzeba wspólnotowości – stąd Cisza dla klimatu.Mam wrażenie, że przesłany przez Pana materiał dotyka jeszcze dwóch kwestii: rzetelności wiedzy naukowej, do której mamy dostęp, a także naszego zaufania do naukowości. Wspomniane przeze mnie BBC podjęło decyzję, by o katastrofie klimatycznej nie mówić jako o temacie podlegającym w świecie naukowym dyskusji – przyjmuje się, że antropogeniczna zmiana klimatu jest faktem naukowym. Tak też mówią materiały dostępne mi przez elektroniczne bazy artykułów naukowych (np. EBSCO). Wkraczamy na grząski grunt, gdy negujemy rzetelność tych publikacji – a to robi prof. Kowalczak. Obawiam się, że na podejrzliwość nie ma dobrej odpowiedzi, bo zasadza się ona na przeświadczeniu o niecnych zamiarach drugiej strony. A wtedy każdy gest (miły czy nie) odbierany będzie jako manipulacja, próba oszustwa i uśpienia czujności. Z takiego zaułka nie widzę wyjścia. Chyba że za takie uznać „Historia nas rozsądzi.” Ale zapewniam, że wolałbym nie mieć gorzkiej satysfakcji świadkowania temu, że to ja miałem rację… Totai dumki 27 stycznia 2025 Podziel się swoimi dumkami Anuluj pisanie odpowiedzi Zalogowany jako Totai. Edytuj swój profil. Wylogować się? Wymagane pola są oznaczone * Message* o nas

samodzielnie

Dalajlama (po prawej) i Karmapa (po lewej)

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram samodzielnie J. Ś. Dalajlama: …nie zamierzam dyktować wartości moralnych. Nie wynikłoby z tego nic dobrego. Narzucanie zasad z zewnątrz, wmuszanie ich czy dekretowanie zwyczajnie nie może być skuteczne. Ja proszę tylko, żeby każdy z nas samodzielnie przekonał się o wadze wartości wewnętrznych, albowiem to one są źródłem tak etycznego świata, jak – indywidualnego – spokoju umysłu, pewności siebie i szczęścia, których wszyscy pragniemy. Tradycje religijne, które głoszą miłość, współczucie, tolerancję i wybaczenie, mogą, rzecz jasna, propagować wartości wewnętrzne, niemniej opieranie etyki na wierze przestało być adekwatne. Moim zdaniem w tej sytuacji powinniśmy zacząć szukać sposobu myślenia o duchowości i etyce poza kontekstem religijnym. http://www.sft.org.pl/2022/07/06/dalajlama-wartosci-wewnetrzne/ Czy Ziemia jako symbol źródła, matki, podstawowego oparcia, schronienia może być właśnie niereligijnym kontekstem? Myślę, że tak. W tym sensie Cisza dla klimatu jest według mnie właśnie prośbą – jak to formułuje J. Ś. Dalajlama – żeby każdy z nas samodzielnie przekonał się o wadze wartości wewnętrznych. Wierzę, że dla wszystkich dostępne jest rozpoznanie znaczenia Ziemi jako naszego domu, ale że o tym znaczeniu trzeba się właśnie samodzielnie przekonać dokonując wysiłku. Dla mnie takim wysiłkiem jest medytacja. Dlatego decyduję się na ulicy medytować. zdjęcie pochodzi ze strony Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Totai dumki 5 stycznia 2025 Podziel się swoimi dumkami Anuluj pisanie odpowiedzi Zalogowany jako Totai. Edytuj swój profil. Wylogować się? Wymagane pola są oznaczone * Message* o nas

dlaczego zwyczajnie siedzimy

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram dlaczego zwyczajnie siedzimy Totai Prowadzę ze Zbyszkiem czasem rozmowy/duskusje/spory, na ile w Ciszy dla klimatu chodzi właśnie o siedzenie. Dlaczego nie inna aktywność/pasywność w sprawie klimatu? I czy, co więcej, to siedzenie musi być medytacyjne, czyli ma być tym, co w tradycji buddyzmu japońskiego nazywa się zazen? Przytaczam więc wypowiedź mistrza zen, Rosiego Jakusho Kwonga, z kwartalnika Mountain Wind, wydawanego przez Sonoma Mountain Zen Center w Kalifornii, gdzie mieszka i naucza Rosi. Może to coś wyjaśni. A może nie? W telewizji widzimy ludzi, którzy robią coś dobrego, zbierają śmieci na plażach całego świata. To dobre działanie, ale kto sprawił, że jest potrzebne? Nigdy nie patrzymy na tych, którzy naśmiecili, na ich chciwość, gniew i niewiedzę w pełnym rozmiarze. Postępujecie więc dobrze, ale śmieci to objaw, a przyczyna to my – my jesteśmy przyczyną zmian klimatycznych, nie amazon.com. (…) Chodzi mi o to, że sam też jestem klientem Amazona, bo to wygodne, łatwe, tylko że wszyscy to karmimy, nie pozwalamy się temu zatrzymać, bo w tym uczestniczymy. Jak to zatrzymać? Możesz próbować albo możesz powstrzymać to tu (wskazuje na siebie). To nad tym musisz pracować. Jak w rodzinie, w której jedno z dzieci doświadcza trudności. Ktoś mówi, że powinno się je wysłać do terapeuty, ale tak naprawdę cała rodzina ma swój udział w tych trudnościach – także rodzice i pozostałe dzieci. Wracam na okrągło do tego, jak ważna jest praca nad sobą w takim zendo [sali medytacji] jak to. Innego miejsca nie ma. Wszędzie indziej chodzi o rozrywkę. A tu nagle przychodzi ci umrzeć, i co wtedy? Chodzi mi o to, że to straszne! Powinniśmy pracować nad sobą, bo to stąd bierze się to wszystko. Żadnego innego miejsca i czasu nie ma. (…)Czyli w gruncie rzeczy w zen – a nawet jeśli tego tak nie nazywamy – ludzkość potrzebuje świadomości. Nie musimy podbijać świata. Nie musimy nim rządzić. Nie musimy sterować zmianą klimatu, ani nią powodować, bo szukamy zmiany wewnętrznej. To wszystko jest tu, wewnątrz, nie tam, nie poza nami. Łatwo powiedzieć, że to nie moja wina, że to się dzieje gdzieś tam – ale wszyscy mamy w tym udział. Żeby więc żyć jak prawdziwa ludzka istota, musimy zdać sobie sprawę, że przedmiot i podmiot nie są w konflikcie. Zawierają się nawzajem i w po prostu siedzeniu te przeciwieństwa się rozpuszczają. O to chodzi w zen. Kiedy się rozpuszczają, jesteśmy wolni od siebie samych i od wszystkiego, co posiadamy czy do czego jesteśmy przywiązani. Jesteśmy wolni i potrafimy, jesteśmy zdolni do tego, by pomagać innym. dumki 19 października 2024 Podziel się swoimi dumkami Anuluj pisanie odpowiedzi Zalogowany jako Totai. Edytuj swój profil. Wylogować się? Wymagane pola są oznaczone * Message* o nas

uważność na spowszedniałe newsy

tajfun Yagi w Wietnamie

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram źródło: https://www.bbc.com/news/articles/cqxjn3w9228o uważność na spowszedniałe newsy Totai BBC donosi, że tajfun Yagi spowodował w Wietnamie zawalenie się mostu Phong Chau na Rzece Czerwonej. Jeszcze nie wiadomo, czy są ofiary śmiertelne.News kończy się tradycyjnym dla BBC podkreśleniem, że naukowcy twierdzą, że tajfuny i huragany nabierają siły, stają się częstsze i dłużej trwają nad obszarami lądowymi ze względu na zmiany klimatyczne. Cieplejsze oceany to sztormy o większej sile, co skutkuje większą prędkością wiatrów.I tak sobie myślę, że cieszy mnie ta konsekwentność BBC w przypominaniu, że katastrofa klimatyczna jest realnością, oraz pokazywanie przykładów jej przejawów. Ale z drugiej zastanawiam się, na ile zachowujemy uważność na podobne komunikaty. Może końcówki newsa o tajfunie Yagi już nie zauważamy? dumki 9 września 2024 Podziel się swoimi dumkami Anuluj pisanie odpowiedzi Zalogowany jako Totai. Edytuj swój profil. Wylogować się? Wymagane pola są oznaczone * Message* o nas

zawsze jest ktoś bogatszy

post "zawsze jest ktoś bogatszy w Monako"

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram źródło: https://www.facebook.com/reel/900580255417108 zawsze jest ktoś bogatszy Totai „W Monako zawsze znajdzie się ktoś bogatszy od ciebie”? To okropne chyba, prawda? Jak ja to rozumiem, rozumiem! Też się ścigam, nawet w czasie siedzenia ulicznego dla klimatu – szata może być haute couture, głowa staranniej wygolona… Choć, przyznać trzeba, niewielu się pewnie pozna, czy to szata ze sklepu na rogu, z pewexu, czy od krawcowej. Ale ścigać się zawsze można, zawsze można poddać się temu głodowi, żeby więcej, bogaciej, szybciej.Więc sprawa jest taka, że ja tego głodu w sobie zatrzymać nie umiem. A wydaje mi się on decydujący dla sprawy klimatu – przecież to „mieć więcej” niemal zawsze odbywa się kosztem sięgania po zasoby naturalne, zużycia energii, produkcji odpadów. I właśnie dlatego zachęcam do udziału w siedzeniu ulicznym 22 września 11:30-12:00 Cisza dla klimatu – siedzenie uliczne! Gdybym sam nie był taki głodny, gdybym był aniołem, to bym tylko z góry z politowaniem patrzył na te duszyczki – przyznajmy po cichu (sic!), głupie trochę – co się męczą z apetytem i nie potrafią powstrzymać się od konsumowania Ziemi, na której bardzo dosłownie siedzą. Ale to przecież ja sam, to my wszyscy tu tak tę Ziemię wykorzystujemy.Głowy popiołem nie posypuję, bo gdzie ja Wam tu popiół znajdę, a poza tym to się ciężko zmywa, bo sadza jest tłusta. aktualności 31 sierpnia 2024 Podziel się swoimi dumkami Anuluj pisanie odpowiedzi Zalogowany jako Totai. Edytuj swój profil. Wylogować się? Wymagane pola są oznaczone * Message* o nas

świadomość natury człowieka

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram świadomość natury człowieka Przyjmujemy tezę, że dziejące się drastyczne zmiany klimatyczne, wynikają głównie z naturyCzłowieka, czyli naszej natury. Widoczne i mierzalne zjawiska, a jeszcze bardziej przewidywania, corazbardziej budzą naszą świadomość.Właśnie świadomością naszej własnej natury zajmujemy się w ramach Ciszy dla klimatu. Namawiamydo korzystania z uważności i technik medytacyjnych. Są to znakomite narzędzia obserwacyjne ianalityczne.Powszechna wiedza o katastrofie klimatycznej sprowadza się do danych fizycznych i chemicznych jakwzrost temperatury, CO2, metan, śmieci, zużycie wody itd. To wszystko jest skutkiem działalnościCzłowieka. Chcemy by każdy to sobie uświadomił.Rozglądajmy się uważnie wokół i wewnątrz siebie, i wyciągajmy z tego wnioski. Bardzo trafnie o tym pisał prof. Skolimowski ………… Zbyszek Writer & Blogger o nas o nas

wizyta w Manchesterze, cz. 1

aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas aktualności fiszki dumki nauka o klimacie pomysłowy Dobromir o nas Facebook Instagram wizyta w Manchesterze, cz. 1 To jest post o tym, że byłem w Manchester Art Gallery i widziałem wystawę pt. Climate Justice. Refleksje na temat angielskich odniesień do klimatu chcę jeszcze opisywać, bo jest co opisywać i nad czym się zastanawiać. Głównie dlatego, że widzę rozdźwięk między instytucjonalnymi a indywidualnymi działaniami na rzecz klimatu, polegający na tym, że tablic, rozwiązań, namów, zachęt, wskazówek jest wiele, ale mało chyba kto z nich korzysta. Więc bądź tu, człowieku, mądry. To jest post o tym, że byłem w Manchester Art Gallery i widziałem wystawę pt. Climate Justice. Refleksje na temat angielskich odniesień do klimatu chcę jeszcze opisywać, bo jest co opisywać i nad czym się zastanawiać. Głównie dlatego, że widzę rozdźwięk między instytucjonalnymi a indywidualnymi działaniami na rzecz klimatu, polegający na tym, że tablic, rozwiązań, namów, zachęt, wskazówek jest wiele, ale mało chyba kto z nich korzysta. Więc bądź tu, człowieku, mądry. Sala „Climate Justice” znajduje się między salami Totai Writer & Blogger o nas o nas