W tym wpisie piszę o:

Pod wpływem dzisiejszego  (5 lutego 2024 r.) przeglądu prasy nazywam nową kategorię: poranny przegląd prasy. Bo choć mamy dumki, to potrzeba mi jeszcze czegoś prostszego, pozwalającego zapisywać wrażenia bieżące, nieprzemyślane jeszcze. Kiedy jeszcze nie ma czasu na zadumę.

Obrazek, choć trochę wygląda jak narysowany, jest zdjęciem domów spalonych przez pożary lasów w Chile. Zginęło wyjątkowo dużo ludzi. O innych istotach BBC nie donosi. Pożary tego rodzaju są coraz częstsze i coraz groźniejsze.

zdjęcia nie będzie

W Etiopii realności nabiera czarny scenariusz masowego głodu, spowodowanego konfliktami zbrojnymi i suszą w rejonie Tigray. Zdjęcia nie będzie, bo wydawałoby mi się brakiem szacunku epatować widokiem takiej tragedii – tragedii, której wciąż możemy zapobiegać. Zagrożonych jest 16 milionów ludzi, wśród których szczególnej pomocy potrzebują kobiety z dziećmi. W moim pokoleniu Etiopia jest synonimem klęski głodu na skalę państwa. Teraz stan zagrożenia powodowany jest wojną, wywołaną także zmianami klimatycznymi i koniecznością migracji, oraz suszą, która jest wprost przejawem zmian klimatycznych. 

Ech… W Szwajcarii być może w ciągu kilkudziesięciu lat powstanie nowy akcelerator cząstek. Jak donosi BBC, pierwsze 17 miliardów funtów pójdzie tylko na początkowe prace budowlane [only the initial construction cost]. Są nadzieje, choć nie przez wszystkich zaangażowanych naukowców żywione, że akcelerator przysłuży się zrozumieniu, z czego składa się Wszechświat. Bo – jak donosi ten sam news – rozumiemy to (my czyli naukowcy) w około 5%. Nie wiemy, co to jest pozostałe 95%. Mówią, że 26% to ciemna materia, a 69% to ciemna energia. 

Jak zapewne można się domyślić, teza tego wpisu brzmi: po jakiego grzyba przeznaczać takie i większe pieniądze na badania naukowe, kiedy nie korzystamy z tego, co już wiemy, na rzecz zapobiegania katastrofie klimatycznej i jej skutkom? Podpowiem – czego także można się domyślać – że pytanie ma charakter retoryczny.

Totai