Tata

Mój Tata był kimś szczególnym. Z wykształcenia inżynier, z zamiłowania
pszczelarz, budowlaniec, stolarz, ogrodnik, rolnik itd… Potrafił
ocenić jakość i przydatność narzędzi.
Miał około 70 lat, kiedy kupiłem siekierkę marki Fiskars. Byłem pewien,
że mu się spodoba, więc czym prędzej pojechałem do niego, żeby się
pochwalić.
Akurat siedzieli z Mamą przy kuchennym stole i pili herbatę, dosiadłem się.
– Właśnie kupiłem, fajne? – zapytałem podając Tacie siekierkę.
Wziął, oglądał uważnie, kilka razy wyjmował i chował do plastikowego
pokrowca, ważył w ręce, sprawdzał ostrość…
Wyglądało, że zgodnie z moim przewidywaniem, siekierka bardzo się Tacie
spodobała. Położył ją na stole, chwilę się jej przyglądał i powiedział:
– Bardzo piękna rzecz. Szkoda, że nie potrzebuję bo bym sobie taką kupił.
To są jedne z najważniejszych słów, jakie usłyszałem od Taty.
Siekierka służy mi do dziś. Nie zamierzam jej zmieniać na nowszy model.

Podziel się swoimi dumkami

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *